czwartek, 9 czerwca 2016

Witam.

Dziś trochę porozważam na temat kolacji.

Co jemy?
WSZYSTKO poza surowymi owocami, surówkami, kwaśnymi sałatkami, serami,
jogurtami owocowymi i słodyczami.

Nie bój się obfitej kolacji, do śniadania pozostaje wiele godzin.
Jedz wędliny na ciepło, pasty rybne, jajka, kanapki z wędlinami z dodatkiem chrzanu, musztardy
pieprzu i cebuli. Pieprz i cebulę jedz jeżeli lubisz, natomiast dodatek chrzanu, musztardy to konieczność na dobre trawienie. Z powodzeniem możesz pozwolić sobie na wszystkie ciepłe potrawy, pizze, galarety mięsne.

Wieczorem i przed snem unikamy zimnych napojów.

Kto czyta uważnie mojego bloga pewnością zauważył, że na śniadanie, obiad, kolację podpowiadam
potrawy ciepłe.
Wynika to z tego, że mieszkamy w klimacie umiarkowanym z przewagą dni pochmurnych, chłodnych i organizm należy rozgrzewać.
Wychładzać to mogą mieszkańcy regionów ciepłych, gorących naszej cudownej planety.
Jeżeli przez krótki okres naszego lata będziesz ochładzał organizm zimnym jedzeniem to nie przygotujesz organizmu do jesiennych chłodów, zimy. Przeziębienia, katary, grypa i te wszystkie inne nieprzyjemne dla nas dolegliwości z pewnością człowieka dopadną.

Pisałam też, aby nie jeść słodyczy, ale dla łasuchów mam fajny przepis na słodycze, które nie szkodzą, Są naprawdę dobre.

Składniki;
50 dkg płatków owsianych / wcześniej wysuszonych w średnio nagrzanym piekarniku przez
15-20 min, by były chrupiące, ale nie spalone/.

Ok. 60 dag miodu płynnego oczywiście naturalnego.

Do garnka wsyp 8 lub 9  łyżeczek ciemnego kakao, stale mieszając dodaj miód, 1/3 łyżeczki cynamonu i 1/4 łyżeczki mielonego imbiru. To zagotować.
Zdjąć z ognia, wsypać płatki owsiane i wymieszać aż miód osiądzie na płatkach.
Masę wykładamy na płaskie talerze i studzimy. Z letnich można formułować kulki lub inne kształty.
Te słodycze są łagodne, rozgrzewające i w pełni mogą zastąpić inne słodycze.

Powodzenia.






środa, 8 czerwca 2016

Witam.

Wczoraj pisałam co nieco o śniadaniu, dziś kilka informacji 
o zdrowym obiedzie.

1. Kurczaków, ryb nigdy nie łączymy z makaronem, kwaśnymi zupami, surówkami, surowymi owocami, kiszoną kapustą, ogórkami oraz słodyczami.

2. Żadnych mięs nie łączymy z surówkami i zimnymi napojami.

3. Surówki należy łączyć z ziemniakami, kaszami, ale bez mięsa.

4. Fasoli, soi nie nie łączymy z surówkami, surowymi owocami, kiszoną kapustą, ogórkiem, kurczakiem, rybami oraz słodyczami.

5. Obiady nie muszą być dwudaniowe, jedno z tych dań możemy przeznaczyć na kolacje.  Dobrze jest przygotować obiad na 2 dni, przechowując go w lodówce możemy być spokojni o jego wartość odżywczą, zdrowotną. 

6. Dla dzieci ważniejsza na obiad jest zupa niż drugie danie.

Przykładowy przepis na zupę z botwiny /młode buraczki 
z liśćmi, teraz rosną w Waszych ogrodach/.

Do 2 - 3 litrów wrzącej wody dodaj szczyptę tymianku i kurkumy, dodaj kawałek mięsa wołowego z kością. Gotuj ok. 1 godz., a potem dodaj 3 pokrojone marchwie, 1 pietruszkę, 2 pokrojone cebule, 3 zgniecione ząbki czosnku, pół łyżeczki imbiru, pieprz, sól.
Dodaj ponadto garść pokrojonej natki pietruszki i kopru i ok 1/2 kg pokrojonej botwinki.Gotuj ok. pół godziny. 
Na koniec do smakuj cytryną, ok 1-2 łyżeczki soku. 
Zupę można zabielić kwaśną śmietaną wymieszaną z 1 łyżką mąki pszennej.
Do tak przygotowanej zupy pasują ziemniaki smażone z kminkiem. PYSZNE.

Zapraszam do wypróbowania.

wtorek, 7 czerwca 2016

Witajcie.

Wycieczka do Białowieży, Dzień Dziecka to piękne wspomnienia, zwłaszcza gdy patrzycie na zdjęcia z tych imprez. Są przepiękne.

Odżywianie się to codzienność, nie ma czasu przeszłego ani przyszłego.
Ono jest zawsze, każdego dnia.
Każdy z nas ludzi to "Łasuch", lubi pojeść coś smacznego i przy okazji nie myśleć, czy aby był to zdrowy, pełnowartościowy posiłek.

Proponuję dziś zestawy śniadaniowe, oczywiście smaczne i zdrowe.

Śniadania powinny być urozmaicone i zawsze ciepłe.
Zjadamy zupy śniadaniowe, różne rodzaje pieczywa , grzanki, dżemy /najlepiej z własnej spiżarni/,
twaróg ze śmietaną, pieprzem, szczypiorem, jajka na miękko, jajecznicę, plasterki warzyw sezonowych, sałatkę jarzynową, ciepłe wędliny, pasztety. Do wędlin i pasztetów używamy musztardy, chrzanu.
Staramy się nie popijać śniadania żadnym napojem. Pijemy rano, po przebudzeniu.
 Na śniadanie nie jemy surowych owoców, soków, jogurtów owocowych, surówek. Unikamy też
mleka i nadmiaru serów.

Smacznego życzę i na zdrowie.

wtorek, 17 maja 2016

Witam.

Gotowanie na lekcji zajęć technicznych to wybór uczniów, przygotowaliście to, co chcieliście. 


Jajecznica na podsmażonej kiełbasie to wybór chłopców, w opinii Waszych kolegów to dobry wybór.
Zapachy na całą szkołę.

Fajnie pracują chłopcy pod "dyktando" Oli. Tak powstają zdrowe desery, specjalność Oli obok ciast, ciasteczek, które Ola uwielbia piec.


Dziewczyny wybrały sałatki, owocowe desery. Dobrze wiedzą, że warto je spożywać, zwłaszcza teraz po zimie. 



Były też tradycyjne kanapki, zapiekanki. Konkretne, sycące danie serwowali chłopcy.


Wszyscy byliśmy zadowoleni, bo nic nie smakuje tak, jak samodzielnie przygotowane danie,
Może następnym razem ugotujecie potrawę zachowując zrównoważone gotowanie wg smaków.
Powodzenia.



środa, 27 kwietnia 2016

Witam.

Jutro w naszej szkole uroczysta akademia. Dzień patrona szkoły Papieża Jana Pawła II. Z pewnością znacie postać, ponadto jutro wiele ważnych wydarzeń z jego życia zostanie przypomnianych.
Dziś chciałabym zaprezentować ulubione potrawy naszego papieża.

JP II nie był smakoszem ani człowiekiem łakomym czy wybrednym. Lubił proste polskie i włoskie potrawy.
Najważniejszym posiłkiem papieża  było typowo polskie śniadanie - jajecznica na boczku, ser żółty, szynka, konfitury i ciepłe bułeczki, którymi się zajadał.
Obiad często spożywał w towarzystwie gości. Były to raczej potrawy kuchni włoskiej, np. spaghetti, zupa minestrone. Na stole pojawiały się też dania polskie - pierogi, flaczki, pieczone mięsa i oczywiście ulubione przez papieża ryby (zwłaszcza karp). Jan Paweł II lubił też ziemniaki lub kaszę gryczaną z zsiadłym mlekiem. Na deser obowiązkowo owoce i sernik lub szarlotka.
Wieczorem papież jadł lekką, często wegetariańską kolację.
Wykwintniej jadał jedynie w czasie podróży zagranicznych, gdzie podejmowano go wyszukanymi potrawami.

Jan Paweł II uwielbiał słodycze. Wszyscy znamy ulubione ciastko Ojca Świętego - wadowicką kremówkę.

 Kremówki papieskie -zamieszczam przepis

Przepis jest tak zapisany, aby zachować kolejność dodawanych składników według smaków (kwaśny-gorzki-słodki-ostry-słony)
30 dag mąki krupczatki, 25 dag masła, 1/3 szklanki wody, 1 łyżka octu, 3 łyżki mąki ziemniaczanej,
3 łyżki mąki pszennej, 5 jajek, 6 łyżek cukru, 1 litr mleka, cukier waniliowy, cukier puder, kurkuma, imbir mieliny
Mąkę krupczatkę wymieszać z odrobiną kurkumy, dodać masło i posiekać na stolnicy, Dodać szczyptę imbiru, wymieszać, dodać wodę, ocet i zagnieść. Ciasto podzielić na dwie części, rozwałkować, piec w osobnych foremkach przez 30 min w temperaturze 170 st. C.
Przygotować masę budyniową. Mąkę pszenną wymieszać ze szczyptą kurkumy i dodać mąką ziemniaczaną. Obie mąki przesiać przez sitko. 3 żółtka utrzeć z 5 łyżkami cukru i cukrem waniliowym. Następnie dodać 3/4 szklanki mleka. Dokładnie wymieszać, na koniec dodać mąkę, ponownie wymieszać. Pozostałe mleko zagotować. Do gotującego się mleka wlewać powoli, cały czas mieszając, żółtka z mąką, cukrem i mlekiem. Podgotować, następnie zdjąć z ognia. 2 żółtka wymieszać z odrobiną mleka. Dodać do ugotowanego budyniu.
Białka z 2 jaj ubić na sztywno, dodać łyżkę cukru, szczyptę imbiru
i szczyptę soli, białka
dodać do lekko ostudzonej masy budyniowej. Odstawić na 15 minut. Jeden kawałek upieczonego ciasta zostawić w brytfance, wyłożyć masę, rozsmarować, przykryć drugim kawałkiem ciasta, delikatnie docisnąć. Kremówki oprószyć cukrem pudrem, pokroić na kwadraty.

Zachęcam do wypróbowania w domu.
Do przemyślenia; może na lekcji upieczemy? Czekam na opinie.
B. Tarnowska





czwartek, 7 kwietnia 2016

O SMAKACH POTRAW WARTO WIEDZIEĆ ???

Witajcie.

Gotowanie to sztuka, chodzi przecież o zaspokojenie potrzeb żywieniowych organizmu.
Liczy się też wygląd i oczywiście smak pokarmu.
Jeżeli mowa o smaku, to ten najlepszy uzyskamy, przygotowując potrawę na kuchence gazowej, węglowej. Gorzej jest na kuchni elektrycznej /indukcyjnej/, a już źle, gdy nasze jedzonko "ląduje" na talerz z mikrofali. Z tym smakiem to nie tylko moja opinia, podzielają ją inni. Zachęcam do poczytania na internecie.
Ale do rzeczy.
Każdy składnik pokarmu ma określony smak. Smak zaś reguluje 
czynności organizmu. 
Słodki: pokarm ciepły słodki rozgrzewa organizm, zimny odświeża. Reguluje zwłaszcza pracę żołądka, trzustki, śledziony.
Ostry: rozgrzewa organizm, reguluje pracę zwłaszcza płuc, jelita grubego.
Słony; ten smak ma zimna woda, o reguluje ona pracę zwłaszcza nerek, kości /w tym szpiku kostnego/ i mózgu.
Kwaśny: reguluje pracę wątroby, pęcherzyka żółciowego.
Gorzki: to regulacja przede wszystkim serca i jelita cienkiego.
Który pokarm jaki ma smak i naturę, ale to już treści na lekcję zajęć technicznych.
Pamiętaj nikt nie zadba o Twoje zdrowie, jeżeli nie uczynisz tego Ty sam.
B. Tarnowska





sobota, 26 marca 2016

Witam
Już Święta Wielkanocne życzę wszystkim aby były piękne, spokojne, rodzinne i słoneczne.
Mogą być mokre od tradycyjnego Śmingusa Dyngusa.

Znalezione obrazy dla zapytania wielkanoc 2016
Smacznego święconego i mnóstwo smakołyków na świątecznym rodzinnym stole, który myślę, że pomagacie przygotować.
Pozdrawiam
Bogusława Tarnowska